Dzieci od słodyczy wolą smartfony
![](http://www.sgpmedia.eu/wp-content/uploads/2019/07/1-2.png)
Stało się. Słodycze przestały być kartą przetargową w dyskusji z dziećmi. O wiele lepiej sprawdzają się nowoczesne, migające i wydające głośne dźwięki media. Popularne bajki dla dzieci są coraz bardziej kolorowe oraz interaktywne. Dostarczają wielu bodźców, od których dzieciaki stają się uzależnione. Do dyskusji odnośnie siły działania słodyczy i smartfonów doszło od momentu opublikowania wyników badań firmy antywirusowej Norton.
Nick Shaw, wiceprezes i dyrektor generalny Norton w regionie EMEA stwierdził, że współczesne rodzicielstwo jest ogromnym wyzwaniem. Należy kontrolować coraz więcej obszarów z życia dziecka. Samo przypilnowanie aby dziecko zjadło o właściwej porze i poszło spać odpowiednio wcześnie, nie wystarczy. Teraz rodzice muszą kontrolować czas, jaki dzieci spędzają przed różnego typu mediami.
Jest to naprawdę trudne w kontrolowaniu, zwłaszcza, że dzieci objęte działaniem wielu bodźców szybciej się nudzą i nieustannie wymagają pobudzenia. To ich uzależnia bardziej, niż jedzenie słodyczy.
Dziecko to świetny obserwator
![](http://www.sgpmedia.eu/wp-content/uploads/2019/07/3-2-1024x512.png)
To nie koniec wniosków idących za przedstawionymi wynikami badań. Rodzice, którzy chcą kontrolować swoje dzieci, powinni także kontrolować siebie. W sytuacji, gdy rodzic spędza większość dnia wpatrując się w ekran telefonu, nie będzie autorytetem dla swojego dziecka, zakazując mu tego samego. Tłumaczenie, że dziecko nie może czegoś zrobić, bo nie jest dorosłe, nie ma sensu i osłabia pozycję rodzica w oczach podopiecznego.
Co więcej, to dzieci zaczynają informować swoich rodziców o ich niewłaściwych nawykach. W przedszkolach i szkołach żalą się, że mamusia i tatuś nie mają dla nich czasu, bo większość dnia wpatrują się w ekran. Zasiedzenie dzieci nie jest zatem wyłącznie ich winą. Wraz z postępem technologii, dzieci nie zaczęły się rodzić inne, niż kiedyś. One po prostu biorą inny przykład ze swoich nowoczesnych rodziców.
Dziecko wszystko naśladuje. Oglądając kasety VHS możemy zaobserwować siebie w tej roli. Udawanie sposobu chodu rodzica, zjadanie tego, co zjada rodzic, czy chęć pomalowania ust szminką i założenia zbyt dużych butów rodzica. To wszystko dzieje się za sprawą obserwacji. Mózgi dzieci chłoną wiedzę niezwykle sprawnie. Dlatego wiele zależy od przykładu, jaki idzie z góry.
Do czego to doprowadzi?
Naukowcy wciąż zastanawiają się, do czego to zjawisko doprowadzi. Z jednej strony, 3-letnie dziecko obsługujące sprawnie tablet nabywa wiele istotnych umiejętności. Przede wszystkim jest to poszukiwanie informacji. Dodatkowo dziecko ma śmiałość w klikaniu i obserwowaniu skutków podjętych działań. Można zażartować, że prędzej 8-latek zakupi rower przez internet, niż zrobi to jego 58-letni dziadek.
Faktycznie, współczesne pokolenie dzieci nie ma w sobie strachu przed włączeniem czegoś niewłaściwego, kliknięciem w nieprawidłowe miejsce i wywołaniem niepożądanej reakcji. Z jednej strony to świetnie, ponieważ idąc do szkoły, a później do pracy, człowiek wychowany w ten sposób nie będzie się stresował działaniami, które obecnie wprowadzają w napięcie wiele dorosłych osób.
Z drugiej jednak strony, jeśli każdy będzie taki śmiały i sprawny w posługiwaniu się nowoczesnymi urządzeniami, przyszłych dorosłych czekają zupełnie nowe wyzwania. Dodatkowo, taka umiejętność nie będzie niczym wyjątkowym, podczas gdy obecnie to 27-latkowie przejmują dyrektorskie stanowiska, ponieważ szybciej się uczą i podejmują bardziej śmiałe a jednocześnie analityczne decyzje.
![](http://www.sgpmedia.eu/wp-content/uploads/2019/07/2-2-1024x512.png)
Pozostaje nam czekać. Jeśli w międzyczasie jesteś ciekaw kolejnych teorii o przyszłości dzisiejszych dzieci, przeglądaj bloga SGP Media oraz sięgnij po nową książkę Jacka Dukaja: „Po piśmie”. Miłej lektury.